poniedziałek, 29 lipca 2013

I wtedy... czyli o Ciulu Wizjonerze.

Rozmawiałam z Nutą odnośnie posta o Ciulach. Powiedziała, że to Jej ulubiony. Nawiązała się dyskusja odnośnie typów Ciuli. Który gorszy, cięższy do rozpoznania itd. Obie zgodnie stwierdziłyśmy, że Ciul Wizjoner bije pozostałych na łeb. Dlaczego? O tym będzie dzisiejszy wpis.

Ciul Wizjoner jako jedyny, z wymienionych przeze mnie typów, jest najtrudniejszy do wykrycia. Kiedy jest się zakochanym, obraz drugiej osoby delikatnie się zaciera. Mamy tendencję do bagatelizowania wad oraz wynoszenia partnera na piedestał. Nie twierdzę, że jest to złe, ale w tym konkretnym przypadku, z pewnością utrudnia weryfikację.

Jak mam Go rozpoznać? Przecież jestem zakochana. On jest zakochany. Mówi tak pięknie o naszej przyszłości. Nie mogę mu nie zaufać - pomyślisz. Otóż to. Weszłaś w związek, w którym pokładasz nadzieje. To zrozumiałe, że chcesz wierzyć człowiekowi, którego darzysz uczuciem. Ale nie chowaj radarów i miej wciąż włączoną intuicję. Obserwuj. Słuchaj uważnie. Wyciągaj wnioski.

Ciul Wizjoner snuje dalekosiężne plany. Doskonale je wizualizuje. Do tego stopnia, że Ty widzisz już wewnętrznym okiem Waszą sypialnię i dom z ogródkiem. Obudził już w Tobie nowe emocje i sprawił, że czujesz podekscytowanie. Ciul Wizjoner kontynuuje. Pyta o Twoje ulubione kolory wnętrz. Interesuje Go, czy myślałaś może o przeprowadzce do Krakowa. Prosi, abyś sprawdziła, jak wygląda sytuacja na tamtejszym rynku pracy w Twojej branży. Podczas wycieczki do Miasta Królów ogląda kamienice i przepytuje, które lokalizacje podobają Ci się najbardziej. I co moja Droga? Złapałaś już? Można się na to nabrać? Nie twierdzę, że CW na tym etapie wie, że Cię rzuci. On NIE ROZUMIE, że mówiąc takie rzeczy wzbudza normalne, ludzkie reakcje - wiarę w wypowiedziane słowo. On tylko mówi. Nie łączy słów z czynami. Uwierzyłaś? Twój problem.

Dla Ciula Wizjonera propozycja wspólnego mieszkania za rok ma taką wartość, jak dla mnie "jesteśmy wstępnie umówieni". Nie ma czegoś takiego, jak wstępne umówienie. Albo się widzimy, albo nie podejmujmy tematu spotkania. Dlaczego? Ponieważ jeśli mam rezerwować sobie czas, to po prostu to robię. Wstępne umawianie brzmi jak "jeśli nie wypadnie mi nic ważniejszego, znajdę dla Ciebie czas". Chcesz być czyimś Planem B - be my guest. 

Wspomniałam o obserwowaniu i uważnemu słuchaniu. Zwróć proszę uwagę na to, jaki  stosunek do codzienności ma Pan Wizjoner. Jak traktuje innych ludzi i złożone deklaracje. Czy jest słowny? Szanuje Ciebie i Twój czas? Dba o Ciebie tu i teraz? Jeśli tak, to ok. A jeżeli w sprawach teraźniejszych nie możesz brać na poważnie Jego obietnic, widzisz, że jest mocny tylko w gadce, zastanów się Dziewczyno. Nie ogarnia tego co się dzieje dziś, a ma dostać Twoje wyjątkowe serce na przechowanie? Nie z Tobą takie numery. Ponieważ, gdy Ty już coś mówisz, to tylko jeśli jesteś tego pewna. 

Dlatego właśnie piękne słowa i obietnice przyjmujemy do wiadomości z lekkim przymrużeniem oka. Być może mężczyzna mówi szczerze. Być może mówi, bo jest pewien. Tak więc jeśli jest pewien, to będzie Ci to powtarzał jak mantrę, aż w końcu pewnego dnia uwierzysz, bo przyjdzie i powie - Kochanie, moja propozycja jest wciąż aktualna. Kiedy tylko będziesz gotowa.
A jeśli już nigdy więcej nie wróci do tematu cudownej wspólnej przyszłości? Cóż. Po prostu przekonasz się, że warto się było nie ekscytować ;-)

Pozdrawiam upalnie :-)
PS





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz