poniedziałek, 16 września 2013

1... 2... 3... wypadasz z gry, czyli o zdradzie.

Wielokrotnie w życiu słyszałam wypowiedzi kobiet dotyczące 100% wierności ich partnerów. Według najnowszych badań, zdradza co czwarty Polak. Potrzebujecie pocieszenia? Są to zdrady przelotne najczęściej w pracy. W grupie niewiernych przeważają zamożni i wykształceni mężczyźni. Jednak w ostatnim czasie kobiety nie pozostają dłużne. Okazuje się, że na terapie zgłasza się coraz więcej zdradzanych Polaków. Z czego to wynika? Otóż badacze sugerują, że postępująca niezależność Polek nie powoduje już strachu przed finansowym upadkiem, czy też bycia wytykanymi przez społeczeństwo. Dziś o zdradzaniu.

Zdrada to bardzo obszerny temat. Jakie są jej granice? A może inaczej, jakie są granice wierności? Każdy człowiek rozpatruje to nieco inaczej. Dla mnie intensywne myślenie o kimś innym niż partner (Sean Connery się nie liczy), jest mocnym przegięciem. Potajemna kawa? Spacery wieczorową porą? "Praca do późna"? Dziękuję, postoję. Mam lepsze rzeczy do roboty, niż czekanie w domu na niewiernego faceta. Jeżeli mój partner ma przede mną tajemnice, równie dobrze może zniknąć.  

Wychodzę z bardzo prostego założenia. Jeżeli mężczyzna chce zdradzać, albo się tego dopuścił, pakuje swoje rzeczy i spada. Do kolegi, mamy, gdziekolwiek, wówczas to już nie mój problem. Nieważne, czy kobieta jest w 8 miesiącu ciąży i wygląda jak ciężarówka DPD, czy też przeżywa poporodowego baby bluesa i wszystko ją wku*wia, nie ma wytłumaczenia na oszukiwanie. Informacja z ostatniej chwili dla panów: wasza kochanka też tak będzie wyglądać, nawet jeśli teraz ma 21 lat.

Zdradą jest każde świadome działanie zatajone przed drugą osobą. Nawet, gdy w związku dzieje się źle, a wiemy, że w każdym przychodzą trudne momenty, nie powinniśmy uderzać do dwóch bramek na raz. Prawniczka powiedziała mi kiedyś, że zdaje sobie sprawę, iż w życiu zauroczymy się jeszcze kilka razy. Jest to naturalne, że podobają nam się różni ludzie. Ale prawdziwa próba dla związku przychodzi wtedy, gdy potrafimy wybrać między napięciem, adrenaliną i mocną dawką endorfin, a tym, co naprawdę ważne. Jeśli dajemy się ponieść emocjom, przekreślamy wszystko, co dotychczas zbudowaliśmy. Wówczas nie ma odwrotu. Wprawdzie ponad połowa zdrad nie wychodzi na jaw, ale jednak współczuję tym wszystkim, którzy codziennie muszą na siebie patrzeć w lustrze.

Zdarzają się też wyjątki od reguły. Ludzie tkwią w nieszczęśliwych związkach i poznają kogoś, w kim się zakochują. Tak, właśnie. Zazwyczaj, gdy prawdziwie kogoś kochamy, nie zakochujemy się w innym człowieku. Jednak w takim przypadku należy mieć ostatnie resztki szacunku dla drugiej osoby i odejść. Nie wtedy, gdy już zdradziliśmy i wiemy, że to jest to. Zakochałeś się? Zostaw mnie w spokoju i próbuj, ale nie zdradzaj, by tylko sprawdzić inną opcję zostawiając sobie otwarte drzwi powrotu do ciepłego domu.

Nie wierzę też w "zakończony" romans mężczyzny przyłapanego na zdradzie. Jeżeli coś trwa jakiś czas, to prawdopodobnie byłoby nadal najpilniej strzeżoną tajemnicą na świecie, gdyby nie nakrycie przez partnerkę. Ktoś kto świadomie prowadzi podwójne życie, nie ma kręgosłupa moralnego i tak naprawdę nigdy nie zrozumie swojego błędu. Przyzna się dla świętego spokoju, pogłaszcze po głowie, kupi naszyjnik i tym samym załagodzi sytuację. Biedna Kobieto, która oficjalnie zwiesz się żoną, gdzie Twój szacunek dla samej siebie? Zjadł go portfel i W.KRUK?

Zauważyłam, że inaczej zdradzają kobiety niżeli mężczyźni. Pierwsze wdają się w romans, gdy czują się niedocenione, niekochane i niezauważane. Wówczas tworzą w głowie wizję wspólnej przyszłości z kochankiem. Drudzy natomiast, robią po prostu "skok w bok". Seks plus podbudowanie własnego ego. Im ono bogatsze, tym bardziej podatne na testy męskości. Dlatego Drogie Panie, gdy słyszycie, że kochanek obiecuje Wam, że zostawi żonę, która go nie rozumie i nie jest tak czuła jak Wy, zatkajcie uszy, albo lepiej włączcie MP3.

Pozdrawiam ;-)
PS

2 komentarze:

  1. Zastanawia mnie w takim razie jak zdefiniować taką sytuację - on się z nią rozstaje,nie mijają dwa tygodnie wraca,po czym ona dowiaduje się,że machnął sobie numerek na jedną noc. Oczywiście wciąż słyszy - kocham Cię i te inne śmieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak słyszy śmieci, to odpowiedź sama się nasuwa. Jak kocha, to nie testuje innych materacy, pralek i lad kuchennych. Koniec. Kropka. Amen.

    OdpowiedzUsuń