czwartek, 14 lutego 2013

14 luty Waledrinki

Dziś będzie krótko i na temat. Dziś Szenko zburzył mój światopogląd. Powiedział, że po przeczytaniu moich postów wie gdzie tkwi problem. X Ty źle szukasz! - oznajmił z pełną  powagą. Przysięgam, On nigdy nie był tak poważny. Szenko dokładnie przemyślał to, co chciał przekazać.

Otóż stwierdził, że problem tkwi właśnie w tym, że szukam Księciunia. Dlatego trafiam na ciuli. Że powinnam szukać Stajennego! WTF?! Stajennego?! Przecież Stajenni to falsyfikaty - pomyślałam. Ale Szenko kontynuował. Księciunio nie jest wcale dobrym kandydatem na faceta. Przecież on, jako Księciunio, wszystko już ma. Na niczym mu nie zależy. Myśli, że jest po prostu zajebisty. Księciunio wszystko dostaje na tacy, jak na dziedzica przystało. A Stajenny? On musi się wykazać, starać. Stajenny buduje fundamenty od podstaw. Jest człowiekiem pracy, który niczego nie dostał, tak o.

Muszę przyznać, Szenko chyba ma rację... Przecież ja nie jestem pieprzoną Księżniczką, którą trzeba wybawiać z paszczy smoka. Potrzebuję kogoś, kto będzie dla mnie Partnerem, a nie zadufanym w sobie arystokratą.

Czy sam fakt, że chciałam odciąć się od Stajennych, a skupić na szukaniu Księciunia, że taką terminologię stosowałam, sprawia, że trafiam właśnie na Ciuli Arystokratów? Przecież szukam Normalnego faceta, a nie Gwiazdora. Ale jednak, dało mi do myślenia. Szenko, dziękuję :-)

A wszystkim Wam, życzę dziś...









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz