poniedziałek, 27 maja 2013

Słabe ogniwo, czyli Kobieto radź sobie sama.

Kobieta obudziła się w poniedziałkowy poranek, wzięła kilka łyków kawy i wybiegła z mieszkania, by nie spóźnić się do pracy. W windzie spotkała Sąsiada, który przytrzymał drzwi przy wysiadaniu, gdyż obie ręce miała zajęte. W autobusie uprzejmy młody Chłopak pomógł innej kobiecie wnieść wózek. Ku zdziwieniu Kobiety, wszyscy Mężczyźni tego dnia byli szarmanccy i uczynni. W pracy Koledzy nie pozwalali, aby przenosiła ciężkie pudła, a w ich zachowaniu można było dostrzec prawdziwą szczerość. W pewnym momencie do biura wszedł Szef, niosąc w ręce kubek z aromatyczną kawą. Podszedł do Kobiety i kiedy już miał Jej go wręczyć... obudziła się. Cóż to był za piękny sen. Dziś krótko i na temat o tym, że niektórzy Mężczyźni to słabe ogniwa.

1. Praca
Jeden kolega na wiecznym L4, drugi po operacji usuwania pieprzyka, trzeci ma dyskopatię, a czwarty pewnie dyskotekę. Przyjeżdża kurier i wystawia zamówienie przed firmę. Nie ma komu nosić. - A ile to waży? - pyta jeden. - Bardzo to jest ciężkie? - dodaje drugi. Tak więc radź sobie Kobieto. Tu nie chodzi o to, że uważam, że sama sobie dam radę. Sęk w tym, że nawet jeśli bym chciała pozwolić Facetowi być Facetem, to On sam mi na to nie pozwala. A wystarczyłaby mi tylko świadomość, że dam sobie radę. Fakt, że ostatecznie wszystko same robimy, wynika z tego, że albo musimy prosić o pomoc, albo już nie odzywamy się, po kilkukrotnym usłyszeniu wykrętów. Potem Mężczyzna poznaje Kobietę, która ogarnia cały wszechświat i mylnie stwierdza - Feministka...

2. Dom
Pranie, gotowanie, skręcanie mebli i zabawy w podgrupach z mopem i kosiarką. Kobieto nie jesteś przemęczona! Poświęcaj się w imię wspólnego dobra! Nie zdejmuj szpilek i garsonki! Tik tak! Czas to pieniądz, a Ty nie masz go na tyle, by się przebierać! Potem tylko nie zapomnij wziąć odświeżającego prysznica, ale jedną ręką robiąc Mężczyźnie kanapkę. Wskocz w seksowną koronkową bieliznę i zamień się w dziwkę. Przesada? Jeśli tak, to Panowie, tam jest garaż, a tam śrubokręt. To jest dystans, a tak się montuje go do ściany. Chwilami wolałabym, aby jedyny dystans, jaki powinnam znać, to ten pomiędzy łóżkiem, a winem w lodówce.

Wsiadam do autobusu, Panowie siedzą, Panie stoją. Nieważne, czy są w ciąży, czy też nie. Kto pierwszy, ten lepszy! Walka o miejsce, jak na weselnej zabawie. Mam dość tego, że Faceci zachowują się jak dupy wołowe. Mam po kokardy Ich bezczelności i braku kultury osobistej. Chciałabym zobaczyć Mężczyzn, którzy otwierają Kobietom drzwi od samochodu. Takich, którzy nigdy nie pozwolą, aby Dama nosiła zakupy i walizkę. Pragnę słyszeć na każdym kroku - Mój Partner jest dobrze wychowany. Życzę też sobie, aby Kobiety, kiedy już poznają Mężczyznę zaradnego i pomocnego, nie unosiły się honorem i nie karały Go za Jego słabszych kolegów. On jest Bogu ducha winien.

Wielu Panów z pewnością się oburzy i powie - Ja taki nie jestem! I chwała Wam wówczas za to! Znam Mężczyzn, którzy są prawdziwymi dżentelmenami. Jednak zastanówmy się, jaka jest reakcja Kobiet, gdy takowych poznają? Pieją z zachwytu! Dlaczego? Ponieważ jest to gatunek wymarły. 

Drodzy Panowie, proszę abyście nie wykręcali się tekstami w stylu - Same tego chciałyście! Walczyłyście o równouprawnienie? To teraz noście. Gdyby natura chciała, abym nosiła ciężkie przedmioty, wyposażyłaby mnie w inną budowę ciała. Jeżeli jej wolą byłoby, aby Mężczyźni rodzili dzieci, dostaliby w gratisie jajniki. Nie wyposażyła, nie dyskutujemy. Pamiętajmy, równouprawnienie nie ma nic wspólnego z dobrym wychowaniem, Szanowni Mężczyźni.

Pozdrawiam
PS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz